Niepewność to słowo odmieniane dziś przez wszystkie przypadki i w takiej właśnie atmosferze kształtują się trendy w branży hospitality. – Ostatnie lata przypominały nam, że jedyną stałą rzeczą jest zmiana. Bogate portfolio obiektów o zróżnicowanym profilu i gotowość szybkiego reagowania na nowe wybory konsumenckie to nasz sposób, by zawsze być na czasie – mówi Grzegorz Uszycki, Director of Operations – Poland, Louvre Hotels Group.
Prorodzinna gościnność
W 2020 roku, w czasie sezonów urlopowych obarczonych niepewnością związaną z wciąż zmieniającymi się ograniczeniami nie tylko w podróżach zagranicznych, ale także w korzystaniu z usług wypoczynkowych w kraju, miliony Polek i Polaków na nowo odkryły uroki wczasów na daczy. Od tego czasu osłabione lockdownem hotele zlokalizowane w miejscowościach turystycznych muszą toczyć walkę o klienta z domkami letniskowymi wynajmowanymi prywatnie w okolicy.
– Jedną z odpowiedzi na tę sytuację może być stworzenie specjalnej oferty dla rodzin z dziećmi, zachęcenie ich nie tylko ceną, lecz także usługami i wyposażeniem, które sprawią, że zarówno dorośli, jak i pociechy będą cieszyć się pełną swobodą. Na przykład w hotelu Royal Tulip Sand Kołobrzeg urządzono Kids Club obsługiwany przez animatorki – mówi Grzegorz Uszycki, Director of Operations – Poland, Louvre Hotels Group.
Przystań cyfrowych nomadów
Innym skutkiem pandemii jest popularyzacja pracy zdalnej, która z kolei doprowadziła, już po zniesieniu ograniczeń, do wzrostu liczby osób decydujących się na łączenie pracy z podróżowaniem. Niektóre z nich szukają miejsc, gdzie mogą zatrzymać się na dłużej i w naprawdę komfortowych warunkach.
– Temu wychodzą naprzeciw obiekty w stylu Royal Tulip Warsaw Apartments, operujące jako innowacyjne hybrydy hotelu, domu i biura – mówi Danuta Marcinkowska, PR & Marketing Coordinator, Louvre Hotels Group.
Świetny stosunek jakości do ceny
Paradoksalnie trudne czasy zachęcają do swoistego optymizmu spod znaku „trzeba wyciągnąć z tego, ile tylko się da”. Jeśli zamiast na narty w Alpy wybieramy się na krajowy city break, to chcemy być w centrum wydarzeń, ale nie na zasadzie „zastaw się, a postaw się”. Dzięki temu do formy wracają kameralne hotele w sercach Wrocławia, Krakowa, Lublina czy innego miasta tchnącego historią.
– Tego rodzaju obiekty budzą się obecnie do życia nierzadko pod nowymi sztandarami marek należących do globalnych sieci. W naszej sieci debiutujące właśnie w Polsce brandy Tulip Inn i Kyriad są dobrym przykładem ekspansji w tej niszy – mówi Danuta Marcinkowska.