Surowe przestrzeganie higieny i stosowanie odpowiednich środków niszczących patogeny chorobotwórcze to najlepszy sposób na zapobieganie powodowanymi przez nie chorobami. Proszę pamiętać, że do czasu wynalezienia szczepionki na grypę (chorobę o podobnym podłożu) choroba ta dziesiątkowała naszą planetę. Na koronawirus szczepionka nie jest jeszcze dostępna i dlatego musimy się przed nim bronić innymi, dostępnymi metodami.
Nowy wirus roznosi się drogą kropelkową (kichanie, kasłanie) lub poprzez aerosole, tj. mikroskopijne cząsteczki zawieszone w powietrzu nawet przez kilkanaście minut. Powstają podczas rozmowy lub śpiewu, również przy bardzo mocnym kichnięciu. Zarażamy się, wdychając tak powstałe patogeny lub poprzez dotyk przedmiotów, na których się osadziły, a następnie przeniesienieichdo swojego organizmu, dotykając skażona ręką śluzówki ust lub oczu. Przeżywalność wirusa jest zależna od podłoża, temperatury i wilgotności.
Czasopismo medyczne „The Lancet” opublikowałowyniki ostatnich badań. Wskazują one, że czas deaktywności wirusa na wybranych powierzchnia wynosi:
• na papierze do drukarek i bibule – po 3 godzinach,
• na drewnianych powierzchniach i tkaninach – po 2 dniach,
• na szklanych powierzchniach i banknotach – po 4 dniach,
• na powierzchniach ze stali nierdzewnej i plastiku – po 7 dniach.
Jego aktywność w powietrzu określa się średnio na 30 minut, maksymalnie – do 3 godzin.Widzimy więc, że strefą hotelu najbardziej narażoną na zagrożenie zarażeniem się wirusem jest recepcja. Znajduje się najbliżej wejścia, praktycznie każdy gość ma z nią bezpośredni kontakt minimum 2-krotnie. Tu dotyka się dokumentów tożsamości, długopisów, kluczy elektronicznych (plastik), druków meldunkowych, rachunków i banknotów. Stąd niezbędne oddzielenie recepcjonistów odpowiednio dużą osłoną plastikową, bezwzględne używanie rękawic chirurgicznych, zmienianych kilka razy w ciągu zmiany, ciągłe używanie szczelnych maseczek na nos i usta.
Nie polecam przyłbic, które być może ochronią przed kroplą kichającego, ale już nie zadziałają na aerosol, który przedostanie się bokiem i dołem osłony. Nasz gość powinien na wejściu mieć dokonany pomiar temperatury, musi mieć założoną maskę na usta i nos i obowiązkowo musi zdezynfekować dłonie środkiem zawierającym co najmniej 62,7% etanolu. Temperatura powyżej 37,5°C, odmowa noszenia maski i poddania się dezynfekcji są podstawami nieprzyjęcia gościa.
W drodze do pokoju gość często korzysta z mebli w lobby, z windy, dotyka poręczy schodów, klamek drzwi. Te elementy powinny być stale dezynfekowane po ich użytkowaniu. Stosujemy środki na bazie stężonego (70%) etanolu, który działa na wirusy błyskawicznie lub tam, gdzie może on niszczyć powierzchnie (drewno, niektóre plastiki – roztwór soli amonowych czwartorzędowych, pamiętając, że potrzebują więcej czasu na skuteczne działanie i po odparowaniu wody zostawiają osad, który zmywamy po kilkunastu minutach czystą wodą, ewentualnie z detergentem.
W pokoju procedury jego przygotowania na przyjęcie gościa są podobne. Dochodzi wymiana ręczników i pościeli, wcześniej wypranych w temp. minimum 60°C (wirus ginie w tej temperaturze), dodatkowo wyprasowanych na gorąco. Transport z pralni do zdezynfekowanego pokoju musi się odbywać w szczelnych workach plastikowych.
Dodatkowo staramy się wzmocnić efekt dezynfekcji poprzez użycie emiterów UV-C, ozonu lub nadtlenku wodoru. Działanie to niszczy wirusy w powietrzu i częściowo na powierzchniach.Najbardziej praktyczne w użyciu wydają się dozowniki nadtlenku wodoru, tzw. zamgławiacze.Są lekkie, proste dla obsługi, wystarczy je włożyć i uruchomić na kilka minut w pomieszczeniu.
Czynnik wirusobójczy (H₂O₂) rozkłada się na tlen i wodę, nieszkodliwe dla obsługi i gościa, co ma przewagę nad stosowaniem ozonu, który stężony jest szkodliwy dla człowieka. Podsumowując te krótkie uwagi: naszą formą walki z koronawirusem jest na dziś czystość i odpowiednia dezynfekcja.
Tekst: Jerzy Warszawski, Prezes Lanwar Cosmetics